Tuż po ukończonym kursie i zdanym egzaminie na prawo jazdy zastanawiamy się, jaki samochód kupić na dobry początek. Najczęściej decydujemy się na zakup niewielkich modeli miejskich, wyposażonych w małe silniki benzynowe. Alternatywą są dla nich większe auta z silnikami diesla, które padają łupem kierowców podróżujących na długich dystansach. Co okaże się lepsze na tzw. start: auto z silnikiem benzynowym czy diesla? Wszystkie te wątpliwości rozwiejemy w dzisiejszym artykule!
Opłaty początkowe – zakup auta to nie wszystko!
Niestety sam zakup samochodu to dopiero początek wydatków, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć podczas jego eksploatacji. Do największych opłat zaliczyć trzeba obowiązkowe ubezpieczenie auta OC. Świeżo upieczeni kierowcy nie mają w tym względzie lekko, ponieważ koszt takiej polisy w przypadku auta o niewielkich gabarytach i mocy, może z łatwością przekroczyć tysiąc złotych. Gdyby tego było mało, musimy pamiętać o obowiązkowych badaniach technicznych i czynnościach serwisowych. Ponadto większość kierowców zaraz po zakupie samochodu decyduje się na wymianę oleju oraz krytycznych elementów rozrządu, co daje koszt na poziomie ok. 1-2 tys. zł.
Silniki benzynowe – tanie, lekkie i proste
Samochody z silnikami benzynowymi są wybierane najczęściej jako pierwsze. Nic dziwnego, ponieważ są odczuwalnie tańsze od bliźniaczych modeli z silnikami diesla. Jednocześnie ich naprawy również nie powinny mocno obciążyć naszego budżetu. Patrząc pod kątem czysto technicznym, benzyniaki szybko się rozgrzewają, a zatem doskonale sprawdzą się do jazdy po mieście i na krótkich dystansach. Niestety palą przy tym nieco więcej niż diesle, ale problem ten można pośrednio rozwiązać poprzez montaż instalacji LPG.
Silniki diesla – mocne i na długie trasy
Diesle natomiast słyną z wysokiej odporności na długotrwałą eksploatację. Starsze jednostki bez trudu wytrzymywały przebiegi rzędu kilkuset tysięcy kilometrów. Niestety obecnie kilkunastoletnie jednostki wymagają często solidnego wkładu finansowego. Decydując się na zakup auta z silnikiem diesla trzeba wziąć pod uwagę solidne sprawdzenie krytycznych podzespołów silnika, takich jak dwumasowe koło zamachowe czy turbosprężarka. Nie można zapomnieć także o pompie wtryskowej, której regeneracja to koszt kilku tysięcy złotych. Nie wspominając już o fabrycznie nowym zamienniku. Tak czy owak silniki wysokoprężne mają swoje zalety: niewiele palą, generują olbrzymi moment obrotowy i sprawdzą się podczas podróży górskich.
Więcej porad na temat finansów, znajdziesz w serwisie Joblife.pl.
