„Pranie i tak nie wyschnie na mrozie” – to, wbrew pozorom, całkowicie błędne założenie. To jeden z paradoksów natury: zimna temperatura miałaby sprawić, że pranie wyschnie szybciej? Otóż tak – a zawdzięczamy to procesowi zwanemu sublimacją.
Sublimacja – czyli trochę fizyki
Zapewne wszyscy pamiętamy z lekcji fizyki stany skupienia. Substancje mogą między nimi przechodzić, zmieniając przy tym swoje właściwości. Sublimacja to proces, który polega na przejściu ze stanu stałego w gazowy z pominięciem stanu ciekłego.
Prościej mówiąc: po wywieszeniu prania na zewnątrz, woda z tkanin ulega zamarznięciu. Wtedy też przekształca się w lód, który następnie przekształca się w gaz i… odparowuje. To właśnie dzięki temu procesowi ubrania mogą wyschnąć na mrozie!
Plusy i minusy suszenia prania na zewnątrz
Skoro wiemy już, że suszenie na mrozie działa – warto poznać zalety i wady tej metody. Przede wszystkim mróz zabija bakterie. Wywieszenie prania na zewnątrz jest też dużym ułatwieniem dla osób, którym przeszkadza suszarka rozstawiona w małym pomieszczeniu. Plusem i minusem jest też zapach: ubranie będzie pachnąć tak, jak powietrze. Jeśli jest czyste – ubrania również będą pachnąć świeżością. Jeśli jednak w powietrzu unosi się smog i inne zanieczyszczenia – ubrania przesiąkną nieprzyjemnym zapachem. Suszenie na zewnątrz jest więc niewskazane w miastach z wysokim poziomem zanieczyszczenia powietrza.
Suszarka na pranie – jaką wybrać
Warto wybrać dużą, rozstawianą suszarkę na balkon, na którą nie moglibyśmy pozwolić sobie w małym pokoju. W końcu i tak nie korzystamy raczej z balkonu podczas zimy – duża suszarka rozstawiona w tym miejscu nie będzie zatem nam przeszkadzać. Warto zdecydować się na taką, która pomieści nawet największą garderobę – dobrym wyborem jest suszarka ogrodowa Leifheit.
Zima to, wbrew pozorom, świetny okres na pranie! Warto pomyśleć o nim szczególnie w ramach przedświątecznych porządków. Czas skorzystać z okazji i odświeżyć nie tylko garderobę, ale także firanki, obrusy, wycieraczki, koce czy nawet dywany.
