W sieci łatwo odnaleźć można platformy, na których sprzedawane są hologramy kolekcjonerskie wyglądające tak, jak autentyczne znaczki studenckie z uczelni. Od lat nie brakuje chętnych na ich zakup. Wśród osób kupujących kolekcjonerskie hologramy ELS są zarówno osoby, które wcześniej nie studiowały, jak i aktualni żacy, czy absolwenci. Skuszeni wyglądem hologramów wydają swoje pieniądze na nowe kolekcje, stosując nalepki jako „patent” na korzystanie ze zniżek studenckich. Czy hologramy kolekcjonerskie wyglądają rzeczywiście tak samo jak te hologramy na legitymacje wydawane w dziekanach ? Czy kupowanie i posługiwanie się kolekcjonerskim hologramem jest legalne?
Zrezygnować z dotychczasowych przywilejów? To nie dla nich!
Nie od dziś wiadomo, że legitymacja z hologramem ELS jest dla studentów przepustką do oszczędzania. Mniejsze opłaty za poruszanie się po mieście, czy niższa cena za zakup biletów kolejowych to tylko początek długiej listy zniżek studenckich. Z aktualną naklejką na legitymację ELS na rabaty liczyć można w wybranych sklepach odzieżowych, czy klubach muzycznych. To także bezpłatny wstęp na duże imprezy studenckie (na przykład Juwenalia), czy przepustka do zakupu tańszych biletów w kinie. W skali miesiąca są to oszczędności rzędu kilkudziesięciu, bądź nawet kilkuset złotych. Nie dziwi fakt , że hologramy kolekcjonerskie są dostępne w Internecie , tam gdzie popyt jest i podaż. Tylko że takie kolekcjonerskie hologramy część studentów szuka dla „patentu” – na zatrzymanie zniżek po skończeniu edukacji. Swoją uwagę kierują wtedy na hologramy kolekcjonerskie, bo tych nie da się odróżnić od oryginalnych naklejek studenckich na legitymację . Ich handel w Internecie jest powszechny, jednak powstają pytania, czy na pewno jest to działalność zgodna z przepisami. Sprawdziliśmy, co na temat handlu naklejkami w sieci mówi prawo.
Handel kolekcjonerskimi hologramami pod lupą
Żaden z przepisów prawnych nie zakazuje produkcji i sprzedaży naklejek dla kolekcjonerów. Także ich zakup to działanie w pełni legalne. Fakt ten potwierdzają osoby na co dzień stykające się z prawem. Zarówno studenci, absolwenci, jak i osoby niestudiujące mogą zamawiać w Internecie hologramy kolekcjonerskie bez obaw o odpowiedzialność przed organami państwa. Obrót nalepkami porównywany jest bowiem do produkcji monet kolekcjonerskich, których używa się zgodnie z przeznaczeniem, a nie do łamania przepisów. Mimo to trzeba być uważnym! Przepisy Kodeksu Karnego znajdują zastosowanie w momencie, gdy nabywca używa kolekcjonerskiej naklejki jak autentycznej, umieszczając ją na legitymacji studenckiej. W myśl przepisów przyklejenie kupionego w Internecie hologramu na oryginalnym dokumencie to próba podrobienia, za co grozić możne nawet 5 lat pozbawienia wolności. Osoba kupująca kolekcjonerskie hologramy ELS może więc legalnie je posiadać, o ile nie przykleja takich hologramów na legitymacje i nie posługuje się nią jako oryginalnym dokumentem.
Jeszcze student, czy już oszust?
Trudno jest wskazać liczbę hologramów kolekcjonerskich wykorzystywanych w sposób nielegalny. Ich odróżnienie od autentycznych hologramów ELS jest niemożliwe dla zwykłego człowieka i nawet kontrolerom trudno jest przyłapać oszusta na gorącym uczynku. Niektórzy sądzą, że problem rozwiązałby całkowity zakaz obrotu naklejkami kolekcjonerskimi – nie można go jednak wprowadzić, bo sprzedaż i zakup nalepek nie noszą żadnych znamion przestępstwa, a problem leży wyłącznie w nieuczciwości niektórych nabywców.
Uczelnie zaprzeczają, by studenci próbowali posługiwać się kolekcjonerskimi hologramami z Internetu tak, jak oryginalnymi egzemplarzami. Ich zdaniem, żacy wynoszą dzięki nauce na uniwersytecie takie wartości, jak uczciwość i moralność, co samo w sobie miałoby hamować ich przed łamaniem prawa. Rzeczywistość pokazuje jednak, że jest inaczej – choć nie każda osoba kupująca hologram kolekcjonerski wykorzystuje go do podrobienia legitymacji, to nie brakuje tych, którzy chcą „skorzystać” na zniżkach studenckich.