Fakty i mity na temat fotelików samochodowych

Bez fotelików samochodowych trudno wyobrazić sobie podróżowanie z dzieckiem – dobrze dobrane i zamontowane stanowią podstawę bezpieczeństwa najmłodszych w aucie. Wciąż jednak pokutuje wiele mitów dotyczących tego tematu, a brak wiedzy i świadomości rodziców przekłada się bezpośrednio na zagrożenie życia i zdrowia dziecka w razie wypadku. Przedstawiamy więc najważniejsze fakty i obalamy mity na temat fotelików samochodowych.

Mit: Kiedyś nie było fotelików i wszystko było w porządku

Bardzo powszechne podejście do tematu zwłaszcza wśród osób starszych. Rzeczywiście, kiedyś fotelików nie było, jako dzieci podróżowaliśmy na kolanach rodziców lub śpiąc na tylnej kanapie, ale czy było to bezpieczne? Tylko dopóki nic się stało… Czasy się zmieniają, liczba samochodów na drogach, a co za tym idzie i wypadków, rośnie, wielu z nas codziennie wozi swoje dzieci do żłobka czy przedszkola, a na w czasie urlopu nierzadko przemierzamy tysiące kilometrów. Producenci fotelików samochodowych prześcigają się w tworzeniu produktów nie tylko bezpiecznych, ale i wygodnych, dlaczego więc z tego nie korzystać? Przecież zdrowie naszych dzieci jest najważniejsze i powinno być absolutnym priorytetem.

Fakt: Przewożenie dziecka w foteliku jest obowiązkowe

Nadal chyba nie wszyscy zdają sobie sprawę, że przewożenie dzieci do 150 cm wzrostu w foteliku samochodowym jest obowiązkowe – bez względu na to, ile mają lat. Regulują to przepisy, a dokładnie rozporządzenie do Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz.U. z 2017 r. poz. 1260), art. 39, pkt 3. Niedozwolone jest: przewożenie w pojeździe (…) wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecka mającego mniej niż 150 cm wzrostu poza fotelikiem bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniem przytrzymującym dla dzieci, zgodnym z masą i wzrostem dziecka, oraz właściwymi warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej lub w regulaminach EKG ONZ dotyczących urządzeń przytrzymujących dla dzieci w pojeździe.

Od 2017 roku trzeba więc przewozić dzieci w fotelikach, które muszą spełniać szereg wymagań i być prawidłowo zamontowane. W przeciwnym razie grozi nam mandat w wysokości 150 zł oraz 6 punktów karnych.

Mit: Na krótką trasę nie warto zapinać dziecka w foteliku

To częste przekonanie – przecież jadę tylko do sklepu, kilkaset metrów, na pewno nic się nie stanie. Tymczasem długość trasy nie ma żadnego znaczenia, wypadek może zdarzyć się równie dobrze na drugim końcu kraju, jak i pod samym domem. Ta druga wersja jest nawet bardziej prawdopodobna, zważywszy na to, że częściej poruszamy się po bliskich okolicach naszego miejsca zamieszkania. Poślizg, chwila nieuwagi, wyskakujący znienacka pies, samochód wjeżdżający w nasze auto to sytuacje, które mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie, nawet najlepszemu kierowcy. Nie ryzykujmy – zawsze zapinajmy dziecko w foteliku i róbmy to porządnie. Zbyt luźne pasy nie zapewniają bezpieczeństwa.

Fakt: Foteliki montowane tyłem są bezpieczniejsze

To niepodważalny fakt – dzieci przewożone tyłem do kierunku jazdy są bezpieczniejsze i w znacznie mniejszym stopniu narażone na urazy niż te podróżujące w fotelikach ustawionych przodem. Dlaczego tak jest? Wyjaśnia specjalista ze sklepu Coletto:

Badania wykazały, że ryzyko śmierci lub poważnych urazów spada pięciokrotnie, gdy zastosujemy fotelik RWF (rearward-facing, czyli tyłem do kierunku jazdy). W momencie wypadku taki fotelik zapewnia odpowiednie podparcie dla głowy i szyi dziecka, które „wbija się” w oparcie zamiast gwałtownie polecieć do przodu.

Mit: Dzieci wolą jeździć przodem

Niemowlęta wozimy tyłem w najmniejszych fotelikach, zwanych potocznie skorupkami, w pozycji półleżącej. W pewnym momencie taki fotelik staje się zbyt mały i niewygodny, dziecko głośno wyraża więc swoją dezaprobatę, a rodzice uznają, że nie chce już jeździć tyłem. I rzeczywiście, po przesadzeniu w „dorosły” fotelik przodem do kierunku jazdy pociecha przestaje protestować. Tymczasem podobnie dzieje się, gdy kupimy większy i wyższy fotelik RWF, w którym dziecku jest wygodniej i może w czasie jazdy obserwować świat przez tylną i boczne szyby. Dziecko nie wie, że może jeździć przodem, ponieważ nigdy tego nie robiło – dla niego pozycja tyłem do kierunku jazdy jest oczywista. Jeśli natomiast koniecznie chce naśladować starsze rodzeństwo lub rodziców, należy spokojnie mu wytłumaczyć, dlaczego bezpieczniej jest jeździć tyłem jeszcze przez jakiś czas (optymalnie do 5–6 roku życia).

Fakt: Fotelik musi być dopasowany do wagi i budowy ciała dziecka

Żeby fotelik samochodowy spełniał swoją funkcję, musi być dobrze dopasowany do gabarytów małego pasażera. Większość nowoczesnych modeli umożliwia dość szeroką regulację w tym zakresie, najlepiej jednak wypróbować go przed zakupem, sadzając i przypinając dziecko w foteliku. Zobaczmy, czy ma wystarczająco dużo miejsca na nogi i czy fotelik nie jest zbyt wąski lub szeroki. Po zakupie, w miarę jak dziecko rośnie, trzeba podnosić zagłówek i wyciągnąć wkładkę redukcyjną. Regularnie sprawdzajmy, czy maluch nie wyrósł już ze swojego fotelika – jeśli tak, trzeba wymienić go na większy model!

Poprzedni artykułKto najczęściej lubi sięgać po piwa smakowe?
Następny artykułCzy warto uczyć dzieci języka francuskiego?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj